piątek, 20 października 2017

Herbaciarka w motyle

Dziś mam dla Was herbaciarkę w motyle. Przypomina mi o lecie i początkach mojej przygody
z decoupagem.


To na niej ćwiczyłam preparaty do spękań dwuskładnikowych. Efekty możecie ocenić poniżej :).


Motyw z motylami, jeden z moich ulubionych. Zawsze wygląda wyjątkowo i zawsze się sprawdza. Ale obiecuję, to nie jedyny motyw na serwetkach, którego używam.


Jak motyle, to muszą być też kwiaty, oczywiście polne.
Serwetki, mimo, iż delikatne, są wdzięcznym materiałem do pracy. Łatwo wtapiają się
w ozdabiany przedmiot.


Przy okazji wypełniania spękań, miałam szansę wypróbować działanie kilku preparatów - porporiny, bitumenu i patyny. Jedynie porporina nie przypadła mi do gustu, ale będę jeszcze próbować. Kto wie, może ją polubię?


Jeden z boków ozdobiłam hortensją. Mimo, iż nie jest polnym kwiatem, jakoś tak pasowała
mi do całości :).
Boki herbaciarki przetarłam tym samym preparatem, którym wypełniłam spękania. Dzięki temu ociepliłam wygląd skrzyneczki.


Środek zyskał delikatny waniliowy kolor.


Jest parę niedociągnięć, efekt spękań może nie jest idealny, ale przecież to początki zabawy
z decou. Czego nauczyłam się przy zdobieniu herbaciarki? Przede wszystkim cierpliwości :). Preparaty do spękań potrzebują czasu i nie da się tego przeskoczyć. Potrzeba też wielu prób, żeby uzyskać piękny efekt. Ja dalej ćwiczę :). Buziaki
Udostępnij

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed by Blokotek. All rights reserved.