Materiały

W tym miejscu chcę odkryć przed Wami tajemnice mojej skrzyni decoupage. W internecie jest wiele stron z opisem materiałów niezbędnych do decoupage, dlatego nie ma sensu tego powtarzać. Poniżej znajdziecie listę materiałów, których używam, z moją (subiektywną) oceną :).


Farby


Farby akrylowe to must have każdej decoupagowej pracowni. W mojej królują farby firmy Phoenix, z których jestem mega zadowolona :). Fajne, intensywne i dobrze kryjące kolory, szczególnie podobają mi się granaty, zielenie i brązy. W przypadku bieli też zaufałam tej firmie. Paletę moich barw uzupełniają jasne kolory z firmy Pentart. Moje ulubione to kość słoniowa i beż. Ciężko zaopatrzyć się we wszystkie kolory świata, więc u mnie pojawiły się również zestawy małych farb akrylowych, jedne z Jyska, a drugie z Lidla (firmy Crelando). Idealne do techniki One Stroke i do tworzenia własnych, niepowtarzalnych odcieni. Oczywiście pojawiają się u mnie również farby akrylowe innych firm. Z jednych jestem zadowolona bardziej (Heritage, Altax), z innych mniej (farby z Kika rozmazywały się przy lakierowaniu).



Farby kredowe zagościły w mojej pracowni stosunkowo niedawno i od razu znalazły się na mojej top liście. Postawiłam na polską markę Vittorino i nie mam zamiaru zmieniać jej na żadną inną :). Poza tym, że są to polskie farby, ich największym atutem jest super krycie, a co za tym idzie wydajność, a do tego mają sporo kolorów do wyboru.

Farba tablicowa to kolejna ważna dla mnie pozycja na decoupagowej liście. W zasadzie można powiedzieć, że jestem nią zauroczona, a stoi za tym pewna znana Dorota :). Po tablicówkę sięgam nie tylko przy okazji tworzenia powierzchni, po których można pisać kredą, ale również gdy potrzebuję czarnej szybkoschnącej farby. Obecnie mam farbę firmy Americana. Fajnie kryje, szybko schnie. Poza tym jest bardzo wydajna, dlatego nie miałam jeszcze okazji porównać jej z innymi markami.

Kleje


Werniksy i lakiery


Woski


Wosk wykorzystywany do zabezpieczania drewna lub farb kredowych, zamiast lakieru. U mnie gości polska marka Vittorino. Użyłam go zaledwie kilka razy, ale już wiem, że zostanie ze mną na długo :). Do nakładania wosku producent poleca bawełnianą szmatkę lub pędzel z naturalnym włosiem. Wypróbowałam zarówno pierwszą jak i drugą opcję i zdecydowanie wolę szmatkę, ale brakuje mi jeszcze doświadczenia, więc może w przyszłości przekonam się również do pędzelka. Jeżeli chodzi o sam wosk, nie mam porównania z innymi markami, ale ten sprawdził się rewelacyjnie. Niewątpliwym plusem wosku (w porównaniu z lakierami) jest to, że nie muszę czekać aż wyschnie. Oczywiście potrzebuje czasu, żeby powłoka stała się twarda, ale nie boję się, że coś mi się przyklei do powierzchni zanim ta zdąży wyschnąć :).

Bejce


Bejce do drewna wykorzystuję, gdy zależy mi na uwidocznieniu słojów w drewnie. W pracowni używam bejc firmy V33. Powód dość prosty - takie znalazłam w domu, a że są bardzo wydajne, nie miałam potrzeby sprawdzać innych producentów. Dostępnych jest kilka wariantów kolorystycznych, nie tylko w odcieniach drewna. Zgodnie z zaleceniami producenta, bejcę powinno nakładać się bawełnianą ściereczką, czego osobiście nie robię :). Zazwyczaj do nałożenia bejcy używam pędzelka. Oczywiście preparat nakładam zgodnie z kierunkiem słojów (tutaj nie śmiałam nie stosować się do uwag producenta), obowiązkowo w rękawiczkach. Plusem bejc jest to, że bardzo szybko schną, jednak, ze względu na zapach, nakładać je trzeba w dobrze wentylowanych pomieszczeniach, a najlepiej na dworze.

Preparaty do spękań


Postarzanie


Serwetki i papiery


Inne materiały


Narzędzia


Udostępnij

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed by Blokotek. All rights reserved.